Z czasem puszczę z rąk i ster i wiosła
Aby odkryć ten nieznany ląd
By zobaczyć w końcu jego postać.
Pożegnanie żeglarza
dla wszystkich których muszę
zostawić
Gdzieś w oddali na pewno jest mój dom
Choć się dal wydaje bezlitosna
Dane jest mi już go widzieć stąd
Dana mi nadzieja – mnie uniosła
Z czasem rzucę tę nieznaną toń
Z czasem puszczę z rąk i ster i
wiosła
Aby odkryć ten nieznany ląd
By zobaczyć w końcu jego postać.
Czuję jak mnie wzywa niezbadana dal
Czuję jak mnie woła głos z oddali.
Kiedyś nad mym brzegiem stanął Pan,
już czas bym zupełnie poszła za
Nim...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz