niedziela, 23 lutego 2014

Litania mojej drogi...

Kim jestem?

Kim naprawdę jestem?

Jestem… szkicem nakreślonym z miłości…przez Boga… by z Jego Pomocą… stać się pięknym dziełem...


Jestem znakiem zapytania… dla wielu ludzi…którzy widząc mnie na ulicy …pytają…siebie samych… …o Niego… Może dla niektórych to jedyny taki ZNAK…

Jestem POSŁAŃCEM nadziei… bo widzę SENS… w każdym wydarzeniu… i WIEM… że On nawet ze zła może wyprowadzić… jeszcze większe DOBRO…

Jestem azylem SŁOWA… bo pozwalam, by PRZEMAWIAŁO do mnie… i przeze mnie.
Jestem Szafarką Światła… bo otwieram się by mnie przeniknęło… I oświetlam nim moje ciemności… i mroki innych…

 Jestem PIEŚNIĄ wdzięczności… WYŚPIEWANĄ dla Jego chwały…

Jestem ARTYSTKĄ… Bo nawet w zeszpeconym złem obliczu ludzkim… umiem ujrzeć godność i piękno…Oblicza Boga…

 Jestem AMBASADRREM Boga na ziemi… posłaną do wypełnienia jego spraw…

Jestem DZIEDZICEM Charyzmatu…który został mi dany… Jestem odpowiedzialna za jego rozwój… i służenie nim moim bliźnim…

Jestem SPADKOBIERCZYNIĄ… duchowego dziedzictwa pokoleń… SKARBU… który nie przeminie…

Jestem PROROKIEM… broniącym Jego PRAWA… i PRAWDY, w sercu każdego człowieka…

Jestem LEKARZEM… bo opatruje rany ciała i duszy… i modlę się o uzdrowienie… Proszę Tego… który może WSZYSTKO.

Jestem TEOLOGIEM, bo staram się Go poznać… i chcę aby inny także Go poznali…

Jestem NAUCZYCIELEM sprawiedliwości… bo każdym zwykłym czynem mojej codzienności… zdobywam ŚWIĘTOŚĆ… i uczę jej innych

Jestem WOJOWNIKIEM… bo walczę o KRÓLESTWO BOŻE… i MODLĘ się… o Jego nadejście!

Jestem ORĘDOWNIKIEM POKOJU… Jestem obecna duchowo… w cierpieniu każdej wojny

Jestem wielką MISJONARKĄ KRÓLESTWA… obejmuje swym sercem najdalsze kraje…. wspomagam siostry i braci misjonarzy… moją modlitwą i cierpieniem… I głoszę Ewangelię każdym moim uśmiechem!

Jestem opiekunką mych wrogów… w ukryciu swej celi… prowadzę ich do Miasta Pokoju… do Nowego Jerusalem…

Jestem PRZEWODNICZKĄ na dogach życia… dzielę się swym doświadczeniem z innymi pielgrzymami tej ziemi… codziennie spotykam ich… na mej drodze… Ukazuje im szlaki łaski…a czasem drogę wyjścia z przepaści…

Jestem MIŁOŚNICZKĄ ŻYCIA… żyję w pełni…raduję się każdym nowym dniem… wiem, że jest  mi dany…i zadany…przez Niego…

Jestem MATKĄ prześladowanych dzieci Kościoła… Przyjmuję ich do mego SERCA… Przyjmuję tam wszystkie niechciane dzieci…aby w czyimś sercu czuli się kochani i potrzebni… Ratuje modlitwą…

Jestem DOMEM ubogich… aby znaleźli miejsce ci, których inni wyrzucili ze swego serca…

Jestem przyjaciółką Jego świętych przyjaciół…bo On czeka na nas wszystkich i wszystkich nas kocha…

Jestem CIEPŁEM KOŚCIOŁA, duchową świątynią we wspólnocie z innymi! I modlę się codziennie… by nikt nigdy nie zamarzł przeze mnie…

Jestem CÓRKĄ Jego radości… Siostrą Jego SIÓSTR i BRACI…

Jestem Siostrą Jego Syna… by iść z Nim przez życie… przez mój czas… I odnaleźć Go na progu przyszłego świata…

JESTEM SIOSTRĄ… siostrą każdego kogo spotkam… wiem, że to On postawił wszystkich na mej drodze… abym z nimi się radowała…z nimi cierpiała…abym z nimi kochała…abyśmy razem stali się świętymi…

Jestem więc ZWIASTUNEM nowego świata… MISTYKIEM codzienności… bo codziennie dotykam tajemnic Boga…

Jestem człowiekiem… kobietą… chrześcijanką… siostrą…

Jestem powołana do wiecznej radości, do królewskiej godności mego Ojca… Który jest w Niebie…

Nigdy nie jestem sama!!!

Jestem SIOSTRĄ… JEZUSA…
…Taka właśnie jestem…
…taka będę…
… jeśli naprawdę JESTEM…
...Jeśli naprawdę jestem SIOSTRĄ…





3 komentarze:

  1. Podpisuje się pod tą piękną litanią ; )

    OdpowiedzUsuń
  2. Powodzenia i dużo światła Bożego na Twojej drodze, trwania w tej pięknej i pierwotnej miłości do Jezusa, naszego Pana.

    OdpowiedzUsuń