niedziela, 23 lutego 2014

Wierzę...

Wierzę, więc wszystko w moim życiu ma sens...

Wierzę w Boga Ojca, jak małe dziecko, które z dumą podaje swą rączkę kochanemu tatusiowi i pozwala się prowadzić w najdalszą drogę.
Wierzę w Syna Bożego, który umarł z miłości do mnie i codziennie wychodzi mi na spotkanie, gdy uniża się w postaci Białej Hostii!
Wierzę w Ducha Świętego, który uczy mnie miłować Boga, siebie i innych, i pokazuje mi, że miłość i jedność są możliwe, bo dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych!!!

Wierzę więc jestem... Wierzę więc istnieje i jestem tutaj,
bo i Ty Panie wierzysz we mnie... Bo we mnie uwierzyłeś i stałam się!

Wierzę Panie, wierzę w Ciebie i w Twoje słowa, których słucham codziennie,
które przemawiają do mnie z kart Pisma...

Wierzę jak święci, bo mam być święta na tej drodze na której mnie postawiłeś.
Wierzę jak Abraham - w posłuszeństwie Tobie wkroczyłam w obcą krainę, idę przez pustynie, bo wiem, że To co mówisz zawsze się spełnia. A ja wierzę, w Twoje obietnice.
Wierzę jak Maryja, gdy jak Matka przyjmuje do serca Słowo i zachowuje je pozwalając Ci - o Jezu - żyć we mnie! I rozważam w skrytości każdy szept Twojej woli.

Wierzę w świętych obcowanie - oczyma wiary patrzę na puste ławki w naszej kaplicy i widzę w nich Twoich świętych i błogosławionych – jak mogliby przegapić tą okazję, by być tutaj z nami? Wiem, że oni modlą się za mnie! Z wdzięcznością żyję wśród aniołów i świętych, których wiara - zaprowadziła już do Twojego Królestwa.
Oczyma wiary widzę troskliwego Anioła Stróża, który stoi przy mym boku, albo podtrzymuje mi brewiarz gdy mam ochotę go odłożyć –
zawsze jest moim wiernym przyjacielem

Wierzę więc jestem czysta, patrząc z czystością na innych jestem jak artysta, który dostrzega w ludziach dobro i piękno, dostrzega, że zostali stworzeni na obraz i podobieństwo Boga, nawet jeśli przez grzech skalali swoją niewinność.
Wierzę więc jestem uboga, moje spojrzenia, gesty i słowa nie są wyniosłe, lecz pokorne i proste. Noszę w sobie godność daną mi przez Ciebie Jezu – nie muszę zabiegać o pozorne wyróżnienia, gdyż duchowe bogactwo jest moim największym skarbem.
Wierzę więc jestem posłuszna, odczytuję Twą wolę na kartach Pisma, słucham każdego oddźwięku Twego głosu - ukrytego w głosach moich braci i sióstr – wszystkich, których stawiasz na mej drodze.

Wierzę, więc jestem lekarzem - potrafię z łagodnością zaszczepić radosną i pełną nadziei wiarę wśród moich braci i sióstr - ukoić ich obolałe dusze.
Wierzę, więc pełnie miłosierdzie, nawet nie muszę wychodzić z klasztoru, moja modlitwa ochrania moich bliźnich, którzy żyją w świecie, ratuje przed złem, mogę prosić za największymi zbrodniarzami i wiem, że ich uratujesz!

Wierzę więc jestem misjonarką, moja wiara wędruje na krańce świata, wspomagam modlitwą misjonarzy, by prowadzili do Ciebie wszystkie narody.

Wierzę, więc mierze swoje siły, nie gonię za rzeczami wielkimi, ale w pokoju wypełniam swoje obowiązki, nie poddaje się pułapce zabiegania i pośpiechu, by nie zabić życia łaski, które we mnie jest i nie dopuścić do przegapienia Twego przyjścia Panie! Nie ulegam rozdrażnieniom i wahaniom bo wiara daje mi pewność, że Ty jesteś przy mnie i tylko to co prowadzi do Ciebie ma wartość!

Wierzę więc jestem wolna, nie muszę niczego nikomu udowadniać, nie muszę zabiegać o czyjeś względy... niczego nie muszę...
...w wolności wybieram Ciebie i to co się Tobie o Panie podoba!

Wierzę, więc moje życie staje się jak święta liturgia, gdzie każdy gest i słowo jest obrazem niewidzialnej rzeczywistości. Dlatego szanuję każdą rzeczy dane mi do użytku i obchodzę się ze wszystkim z delikatnością i pokorą, bo wiem, że wszystko mam od Ciebie Panie. Składam codzienne ofiary na ołtarzu mojego życia.

Wierzę więc wszystko w mym życiu ma sens, nie ma dni straconych, są tylko dni wesela, bo wiem, że wypełnieniem mojej wiary
jest wieczność z Tymi, których kocham!

Wierzę więc oczekuje Cię Panie z tęsknotą i radością, i nie boję się śmierci, bo wiem, że na końcu gdy otworzysz mi wrota wieczności- powiesz:
,,Błogosławiona któraś uwierzyła, wejdź do radości Twojego Pana!''

Wierzę, więc odnajduję Cię w każdym wydarzeniu życia i wiem,
że gdziekolwiek jestem towarzyszy mi Twoja miłość. Od kiedy zrozumiałam, że miłość nigdy mnie nie opuści, moje życie stało się proste i pełne zaufania, oto cud mojej wiary.

Jezu ja wierzę, ale proszę Cię tak jak Apostołowie – Przymnóż mi wiary! Niech rośnie z ziarenka małego jak gorczyca i staje się wielkim drzewem z którego owoców skorzystają i ci, którym wiary brakuje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz